Kalendarium

* Od 5 do 30 września 2017 r. - piesza pielgrzymka do Santiago de Compostela
* bezterminowo: Akcja społeczna Zielone Bronowice

środa, 10 kwietnia 2013

Bajka o Rozbitkach

Po monotonnej nieskończoności oceanu dryfowały dwie miniaturowe łupiny tratw skleconych niezdarnie ze skrawków brutalnie rozszarpanego życia. W bezkresie pustki przerażająca cisza pożerała każdy dźwięk, zanim jeszcze jego pierwszy zabłąkany i zupełnie przypadkowy akord zabrzmieć zdążył.

Na jednej atrapie ratunkowej szalupy w smutek odziana Ona próbowała gdzieś głęboko pod swoimi powiekami dostrzec zacierającą się granicę lodowatych błękitów wody i nieba, aby odnaleźć na horyzoncie choćby cień wspomnienia ciepła stałego lądu. Na drugiej zaś On słonymi kroplami łez przemywał resztki swojej zakrwawionej duszy, wciąż bezskutecznie podejmując wysiłek opatrzenia jej bandażem utkanym z niepamięci.

I nagle, choć porywisty wiatr wiał w przeciwnych kierunkach, na przekór wszelkim regułom rachunku prawdopodobieństwa, namiastki łodzi zderzyły się z takim impetem, że Rozbitkowie wpadli w otchłań wody. Wynurzyli się po chwili, bardziej zdziwieni niż mokrzy, i powoli wdrapali się z powrotem na zgliszcza swojej własnej godności. Bez niepotrzebnych słów wyciągnęli sznurówkę ze zmurszałego starością trampka i, jakby to była czynność najbardziej w świecie naturalna, mocno związali nią swoje tratwy.

I popłynęli dalej w nieznaną przestrzeń, bez choćby mgliście sprecyzowanego celu, bez żadnych wzajemnych wobec siebie oczekiwań, bez zbędnych spojrzeń za siebie, nierozerwalnie połączeni już razem na zawsze.

- Dobrze mi - czasami szeptał On.

A Ona otulała się bladym uśmiechem, tak bardzo wewnętrznie szczęśliwa, bo w tej samotności we dwoje w końcu odnalazła zmysłów ukojenie.




I znów namolnie wszystkim osobom wykazującym tendencję do nadinterpretacji czytanych treści przypominam, że historia niniejsza jest jedynie tworem mojej wyobraźni i nic wspólnego nie ma ze światem, w którym byt mój zaistniał.


2 komentarze:

  1. Podoba mi się to, że opowiadanie "ma głębię" - wszystkie użyte metafory, porównania, przenośnie, zwroty robią wrażenie, bo nie są odtwórcze.
    Pisz dalej! :)
    A ja Dziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Powoli dojrzewam do uwolnienia szuflad ;)

      Usuń